IMPONUJĄCE jak z każdym pojawieniem się naszej wspaniałej ekipy budowlanej rośnie nam D O M

Pokoje dziewczynek z pięknym widokiem z okien na doliny

nasza sypialnia nabiera rumieńców;) już wiem gdzie przywiesimy moje ukochane stosy ramek ze zdjęciami!

powstała nawet ścianka w pokoju (biurze/sypialni dla gości)

okno w naszej jadalni- zmienione z okna tarasowego na wielkie zwykłe- tu i tak będziemy mieć stół i krzesła więc wyjście na taras ograniczymy do jednego..

kuchnia i przedpokój

Za każdym razem kiedy zjawiamy się na budowie ogarnia mnie wieeeelka radość,że po tylu staraniach o wymarzonych pieczątkach do pozwolenia-faktycznie i realnie rośnie nam już nasze miejsce na ziemi..przy kolejnym etapie zaobserwujemy już krokwie i więźbę- planowo w październiku!Jesień zapowiada się równie pięknie:) Oto wejście frontowe:) oraz tył domostwa.

nadeszła  j e s i e ń  a wraz z nią same dobre nowiny

przyszła na świat nasza druga latorośl

oraz..

pojawił się w domu dach na górze zrobiło się przytulnie

nasza tancerka, piosenkarka i artystka przed domem w samosiejnym                                                         ogródku;) teren budowy dobrym sprawdzianem dla terenowego wózka;)

teraz dom nabrał finalnego kształtu

czekamy na dachówkę,rynny, okna dachowe..a później dalsze prace:) i nasze wizytacje już w zestawie RODZINKA 2+2 !

Kolejna pora roku się zbliża a my z naszą budową zbliżamy się do momentu zamknięcia stanu surowego! Wszystkie ściany w środku zostały już wykonane a na dodatek zmierzone zostały okna..i czekamy aż pojawią się piękne widoki zza szyb! 

udało mi się wyperswadować mężowi konieczność stawiania ściany obok schodów..rozmowa trwała chyba z godzinę, ale przedstawiłam wszystkie za: 

dzięki tej zmianie mamy więcej przestrzeni w przedpokoju

schody ozdobi śliczna balustrada drewniana

 mini spiżarka też jakoś powstanie i się zmieści pod schodami

za ustępstwo muszę jedynie...sprawić mężowi PIŁKARZYKI...

przedzielona już przestrzeń w pokojach dziewczynek

okna w dachu-supeeer

widok z naszej sypialnie na pokoje A&S

kuchnia - a raczej mały bałagan;)

 Stefcia na dole w przedpokoju wieczorną porą

a tu Stefunia malunia w obiektywie matki martki;) nie może się doczekać aż zaśnie tak słodko w nowym domku

dla wszystkich realizujących już swoje wspaniałe projekty oraz tych, którzy o domu jeszcze tylko marzą

w nadchodzącym NOWYM ROKU życzymy

*SPEŁNIENIA*

*miłości*

*RADOŚCI*

*zdrowia*

kończy się kolejny rok i aż trudno mi uwierzyć,że aż tak dużo w naszym małym świecie wydarzyło się przez te 365 dni..mam ogromną nadzieję,że przyszłe święta będę mogła już opisać siedząc na sofie w naszym salonie agatkowym i grzejąc się przy kominku z kubkiem gorącej czekolady:)zanim to jednak nastąpi pochwalę się oknami-kolor-jakby to powiedziala moja ukochana teściowa OBŁĘDNY czyli dokładnie taki, jaki sobie wymarzyliśmy:) powiększyliśmy okno przy schodachoto tarasowe nasza sypialnia a na dole gabinet no i oczywiście front

w styczniu rozpoczniemy kolejne prace 

oby do jesieni, hej! 

dokładnie 9 miesięcy temu (w urodziny mojej siostry) zaczęliśmy wykop fundamentów!! dzisiaj w moje urodziny zawitałam w domu gdzie 2 ekipy pełną parą robią instalacje: wod-gaz oraz elektryczną! ach jakże humory dopisywały,jaka muzyka z radia w socjalnym pokoiku (naszym gabineciku na dole) leciała; skoczne disco, disco polo aż nóżki tupały przy ochoczo wykonywanej pracy:) nic tylko się cieszyć-a że w ekipach znajomi, tym bardziej..

tego dnia wszystko do mnie przemawiało..nawet rurki..

 ewidentnie coś chciały nam przekazać 

każda wydawała się być po prostu piękna!

w łazience już nawet mamy stelaż pod ubikację:) juhuuuuuu

kable, rurki..i więcej rur..tu kuchnia

a skoro w kuchni jesteśmy..oto inspiracje na tą jedyną naj styl prowansalski..i zapach ziół-tak będzie!

rozmawialiśmy dziś z mężem, chwaliłam się nawet koleżance,że mamy , jak do tej pory, ogromne szczęście do ekip..pracują solidnie, są na czas i nawet dwie drużyny w tym samym czasie sobie nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie-pomagają!wszystkim życzę takich pracowników i tym miłym akcentem kończę dzień moich 18 urodzin... (plus naście oczywiście;)