Dokładnie ROK temu zaczęliśmy budowę..Pogoda była skrajnie inna od dzisiejszej-słońce świeciło i nie oglądaliśmy zamieci śnieżnej;)

Dzisiaj mogę śmiało powiedzieć,że..mamy już całkiem sporo dobrej roboty za nami.Przyjechał nawet pan z PUKu i załączył nam wodomierz-MAMY więc WODĘ:)i prąd..czekamy jeszcze na gaz ale to będzie dłuuuga batalia, coś tak mi się wydaje..

Czy u Was też tak wygląda życie? Nie na budowie spędzone?

 Autorka: Jeden Rysunek Dziennie

ALE CO TAM NA BUDOWIE?

 córki córkami ale tynki same się nie nałożą.. ;)

wspominałam już jakie mamy do ej pory szczęście do naszych ekip? (byleby nie zapeszyć!) napiszę więc po raz kolejny-następna świetna drużyna, tym razem tynkowo-wylewkowa;)

ściany gładkie niczym jedwab..

 aż by się chciało już ramki i półki i plakaty powiesić

 za tarasowym oknem wiosna w pełni!

tynki zrobione

a wkrótce ogrzewanie podłogowe i wylewki:)

i jak tu nie kochać kwietnia? 

Tynki i wylewki już zostaną zrobione wkrótce- po Wielkanocy z pewnością zamieszczę fotorelację z wykonywanych prac..i powiem szczerze,że im bliżej końca, tym bardziej nie mogę w to całe nasze szczęście uwierzyć..zamienimy całkiem ładne widoki z szóstego piętra

z miejskiej dżungli do wiejskiej sielanki!

zanim to jednak nastąpi musimy się uzbroić w cierpliwość..w anielską cierpliwość ponieważ ciasno tu..i szczerze jedynie myśl o naszej cudownej Agatce trzyma mnie przy zdrowych zmysłach;) zdaję sobie również sprawę z faktu,że niejedna rodzina 2+2 ma takie mini warunki mieszkalne bez opcji wyprowadzki dlatego tym bardziej jestem wdzięczna- Rodzicom, Teściom, Rodzinie (w szczególności Babci Heli ukochanej i Bratu+Bratowej)  oraz LOSOWI za olbrzymie szczęście jakim nas obdarowali-miłością a co za tym idzie: pomocą wszechobecną i bezwarunkową!

Jeszcze kilka miesięcy a będę w raju i szaleństwie zakupowych wyborów! Ale żeby zmniejszyć sobie presję, same z córcią tworzymy trochę cudów do naszego domu na zajęciach z ceramiki z naszą wspaniała nauczycielką Kasią z  http://www.caha-art.pl/ Kto z małopolski, Krakowa lub okolic- POLECAM!

To jest relaks nie do opisania

 liściasta misa na owoce 

kafelki do kuchni lub na kominek 

jest wśród nich dzieło ANielki 

jak będą już wypalone i gotowe na ścianie lub kominku, nie omieszkam się pochwalić efektem (oby był fajny..) 

Pogoda jak to w kwietniu- trochę zimy trochę lata..a tu lata nad głowami naszymi ptactwo znad Wisły, które regularnie ze Stefcią dokarmiamy..

 Dziś małobudowlanodomowy wpis, ale dziecię zasnęło, pada deszcz więc poczułam nagły przypływ weny blogowej;)

DO NASTĘPNEGO już tynkowo-gipsowego razu:) 

dokładnie 9 miesięcy temu (w urodziny mojej siostry) zaczęliśmy wykop fundamentów!! dzisiaj w moje urodziny zawitałam w domu gdzie 2 ekipy pełną parą robią instalacje: wod-gaz oraz elektryczną! ach jakże humory dopisywały,jaka muzyka z radia w socjalnym pokoiku (naszym gabineciku na dole) leciała; skoczne disco, disco polo aż nóżki tupały przy ochoczo wykonywanej pracy:) nic tylko się cieszyć-a że w ekipach znajomi, tym bardziej..

tego dnia wszystko do mnie przemawiało..nawet rurki..

 ewidentnie coś chciały nam przekazać 

każda wydawała się być po prostu piękna!

w łazience już nawet mamy stelaż pod ubikację:) juhuuuuuu

kable, rurki..i więcej rur..tu kuchnia

a skoro w kuchni jesteśmy..oto inspiracje na tą jedyną naj styl prowansalski..i zapach ziół-tak będzie!

rozmawialiśmy dziś z mężem, chwaliłam się nawet koleżance,że mamy , jak do tej pory, ogromne szczęście do ekip..pracują solidnie, są na czas i nawet dwie drużyny w tym samym czasie sobie nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie-pomagają!wszystkim życzę takich pracowników i tym miłym akcentem kończę dzień moich 18 urodzin... (plus naście oczywiście;)