autor:
nazwa/adres bloga:
data utworzenia:
2015-06-17
blog czytało: 175396
wpisów: 39
komentarzy: 33
budynek:
wolnostojący, parterowy z poddaszem użytkowym bez piwnicy
technologia
technologia murowana pustaki ceramiczne
miejsce budowy:
pod Krakowem
|
|
Wspaniałej Wielkanocy.Od południa do północy,od zachodu też do wschodu,wszyscy cieszmy się i chodu:do miłości, przytulania, z ukochaną osobą do spania:)Wiooosna nadeszła,moja najwspanialsza..najbardziej kolorowa,najpierw deszczowa i błotnista ale wkrótce kwiecista.Poczynania na polu bitwy o cudowny dom:
Wywalczyliśmy sobie nawet tapetę..po raz pierwszy..sami..wyszło całkiem fajnie!:)
Kwiatki powycinałam i przykleiłam ponieważ..zrobiła mi się mała dziura podczas malowania ściany.. Potrzeba matką wynalazku! Nasz najwspanialszy portet narysowany przez Jeden Rysunek Dziennie pośród innych dzieł:)
Miłości i wytrwałości w budowaniu marzeń:) Nasze codziennie się spełnią!
Na koniec mała zagadka...gdzie jest dziecko? :)
PRoszę Państwa oto jest!!!!Po dwóch latach od podpisania umowy z wiodącą na rynku firmą,która wykonuje przyłącz do gazociągu..mamy go!!!!Po drodze oczywiście były perypetie finansowo-prawne(właściciel drogi do naszego domku-spółdzielnia mieszkaniowa zmieniła prawo i tak musieliśmy uiścić pewną znaczną kwotę,żeby otrzymać wpis do aktu notarialnego o użytkowanie wieczyste.. a przy okazji pewne niezbędne podpisy zostawały składane w żółwim tempie, negocjacje między spółdzielnią a gazownią-trwały ponad pół roku..a jeśli nie wiadomo o co chodzi to wiadomo,że chodzi o .... No właśnie..a dodatkowo gazociąg miał być rozbudowany od frontu domu gdzie mamy wejście,jednak w drodze zaprojektowana została już kanalizacja,jest prąd więc miejsca na kolejną rurę zabrakło! Sąsiedzi by się nie zgodzili na przekop działek dlatego zaproponowałam alternatywę(o wiele niestety droższą dla nas ale jedyną) przyłącz od tyłu domu!!!!Ufffff,zmienili papiery, czekali na kolejne pozwolenia z zarządu i po tych wiecznietrwających perypetiach,otrzymałam wczoraj tel.od pana,który poinformował nas,że.....gazomierz czeka na nas do podłączenia!:) W końcu i nareszcie będziemy mogli dogrzać dom, puścić gaz do kuchenki i ogrzewania podłogowego!I mimo,że mamy butlę podpiętą do pieca, nie ogrzałaby tego wszystkiego naraz. Ale,ale..nie mieszkamy jeszcze..właściwie tylko weekendowo,lepsze to niż nic.Dużo jeszcze do zrobienia..ale dużo też zostało zrobionego.Popatrzcie sami:
I tak powstał nasz ukochany teraz kącik w przedpokoju..Malowałam ja, mężunio listwy przykleił. Stolik kupiony na starociach, kwiatek od teściowej, misa na klucze tunezyjska,granatowa ściana, wstęp do ramkowego imperium TADAAAM nam się baaardzo podoba:)
Dom jest tam gdzie ludzie, rozmowy, śmiechy,tańce..dlatego mimo,że nie mieszkamy jeszcze- wypili nasi kochani goście zdrowie gospodarzy(wzruszyłam się podczas tego toastu) confetti na azulejo?a proszę jakie cudne.. Były rozmowy,śmiechy chichy, toasty, testowanie niesamowitej szynki i serów, tańce i wspaniałe uczucie...u nas...na naszym...na własnym...nareszcie!!!!!!!!!
W dziennym świetle wygląda też fajowo,są porozwalane lalki i sofa ponaddziesięcioletnia z nową narzutą jedynie,jest życie!
Historia lampy,muszę ją opisać..taką wymarzyłam,znalazłam,zapisałam stronę internetową..ale jak przyszedł dzień,żeby w końcu ją zamówić to wszystkie zostały wyprzedane.. Kolejne poszukiwania..klikania..i jest!!!!!!!w markecie budowlanym,znanym..pojechałam ze Stefcią,proszą panią z działu lamp..a tu przychodzi znajoma:)lampa była do zwrotu..dostałam rabat 50%!!!!!!!!!!!takie szczęście:) Malowałyśmy słoiki z Anielką, napis w ramce:pomysł i wykonanie własne
A kukuuuuuu kiedy te bułeczki się upieką?
Kuchnia jest boska-baaardzo jasna,pełna światła i boskiego widokku zza okna(dopóki ktoś z przodu się nie wystawi z okazałym domem..oby nigdy!)
I jeszcze tym zimowym akcentem zakończę Łazienki jak będą zrobione na tip top to pokażę:)
Zbliża się wielkimi krokami czas świąteczny..i także u nas zawitał nastrój prawie grudniowy(na potrzeby sesji fotograficznej ale już tak pozostanie)Wspaniałe uczucie móc dekorować swoje ukochane miejsce na ziemi..w prawie gotowej kuchni(brakuje nam jeszcze lodówki,zmywarki, kranu w zlewie i półki na wino,która się robi) zagotowałam wodę w czajniku podłączonym do gniazdka!!!!Kawa i ciasteczka smakowały wyśmienicie..Nasza wymarzona,wyczekana,piękna kuchnia cieszy nasze serca już teraz a wkrótce mamy nadzieję jeszcze bardziej kiedy to będzie pachniała pysznym obiadem i ciastem na deser..
01.12.2017, 21:26
Tytuł: Kuchnia CUDO
Gratulujemy kuchnia przepiękna, też o takiej marzę i miło popatrzeć jak u was ciągnie ku końcowi :-) A wystrój świąteczny nadaje klimat rodzinnych. pięknych świąt i tego Wam życzymy. Pozdrawiamy i chętnie pooglądam zdjęcia innych pomieszczeń ;-) Wesołych świąt 03.12.2017, 21:26
Tytuł: :)
Bardzo miło czytać,że jest jeszcze ktoś komu nasze pomysły przypadły również do gustu:)Ten etap na prawdę jest najprzyjemniejszy..chociaż pracy jeszcze mnóstwo przed nami!Też życzymy samych wspaniałości na ten grudniowy magiczny czas!
Mąż i żona.Od ponad dwóch lat zgodnie organizują całe budowlane zamieszanie: od pierwszego dokumentu,pierwszej pieczątki po tysiące wykonanych połączeń do wszelakich instytucji,firm budowlanych,składów,sklepów,fachowców,betoniarzy..nawet w poszukiwaniu zduna nie polegli..zamiast na Hawaje do sklepów budowlanych wycieczki..
Ale na parapetach nastąpił KRACH! Rozwód wisiał w powietrzu:)No bo jak dopasować do naszego nietypowego koloru okien cholerne parapety zewnętrzne? Mąż:zajmę się tym..i wybierał z trzema osobami w parapetowym królestwie kolor z palety..pani sekretarka nawet ponoć pomagała..Przywiózł po tygodniu oczekiwania. Żona: o matko...ale koszmarne!!!!!!!!!!!!!!Żółte...nawet nie musztardowe po prostu ochydne żółte...i już żona wyrzuca mężowi,że wszystko piękne a parapety ch*owe na samej końcówce, już przy mecie i taki wypadek..w głowie żony:przemaluję....trudno!Jeden dzień ciszy..cały dzień..po raz pierwszy od początku istnienia tej miłości!Podbitka piękna!Grunt dwa razy położony-efekt na najbliższe kilka lat-super..i do tego parapety...Mąż przyłożył do wnęki przy oknie..Żona: no............piękne!!!!!Idealne do okien..mężu...piękne te parapety wybrałeś!:)
Od wakacji minęło już trochę czasu ale skoro i tak jeszcze nie mieszkamy to w zasadzie montaż drzwi wcale nie był tak opóźniony:)Dom wygląda jak..dom!!!!Nabrał kształtu mieszkania,takiego innego,ciepłego..w dodatku odpaliliśmy po raz pierwszy kominek!!!!Ale frajdy przy tym było i...smrodu z rur...jeszcze trochę i sam się..ulotni:)musimy jedynie cierpliwie czekać i odpalać go regularnie zanim ten nieszczęsny gaz nam podłączą...a oto kolejne ujęcia coraz to piękniejszych naszych kątów:)
ARCHIWUM WPISÓW» 2019 sierpień
» 2018 sierpień » 2018 lipiec » 2018 maj » 2018 marzec » 2018 luty » 2017 listopad » 2017 październik » 2017 wrzesień » 2017 sierpień » 2017 lipiec » 2017 czerwiec » 2017 maj » 2017 kwiecień » 2017 luty » 2017 styczeń » 2016 grudzień » 2016 listopad » 2016 październik » 2016 wrzesień » 2016 sierpień » 2016 lipiec » 2016 maj » 2016 kwiecień » 2016 luty » 2015 grudzień » 2015 wrzesień » 2015 sierpień » 2015 czerwiec |
Serwis martka.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez martka.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies